wtorek, 30 kwietnia 2013

Przywitaie i Część Pierwsza.

Badambaduss xd . Hey ; d założyłam tego bloga dzisiaj nie wiem co mnie pchnęło ale lubię akurat tematykę SasuSaku więc postaram się coś wyskrobać z mojego mało inteligentnego umysłu . ;d No to zapraszam do czytania  ; d

Część pierwsza.

Siedziałam w samochodzie i patrzyłam na brązowy budynek od dziś zwany moją nową szkołą. Konoha High School Elite. Elitarne liceum dla bogatych dzieciaków przechwalających się to lepszym modelem Iphona. No też jestem bogata, i co w związku z tym ? Nie jestem jakąś tam plastikową dziunią przejmującą się złamanym paznokciem, który i tak jest sztuczny. Zaczęłam się rozglądać coraz to inne auta zaczęły podjeżdżać pod budynek szkoły kiedy zobaczyłam  te wytapetowane laski aż mi żołądek chciał zwrócić dzisiejsze śniadanie. Trzeba ruszać. Dyrekcja sama się ze mną nie pozna. Wyszłam z samochodu zamykając drzwi od swojego czarnego Lamborghini Gallardo Cabrio, dostałam je na 16 urodziny, teraz mam 17 lat i rozpoczynam 2 klasę w tym liceum. Ale mi prezent, wszystko starają się u mnie wykupić drogimi prezentami. Niezbyt im dobrze to idzie. Kiedy zamknęłam drzwi od samochodu co szło mi dość mozolnie każdy spojrzał w moją stronę, no w końcu cóż się dziwić, nowa w szkole to musi być sensacja nie ? Chłopacy patrzyli się na mnie pożerającym wzrokiem a dziewczyny morderczym no może nie wszystkie, ale większość. Nie ubrałam się zbyt wyjątkowo, leginsy w biało czarne pionowe paski, do tego biały t-shirt z jakimś nadrukiem i czarne szpilki, jeszcze kilka dodatków typu biżuteria i okulary przeciw słoneczne oraz czarna kopertówka z ćwiekami, długie włosy związałam w wysoki kucyk grzywkę zostawiając na luzie. Ta szkoła to będzie dopiero wyzwanie. Doszłam do drzwi z napisem " Dyrekcja" zapukałam, po usłyszeniu donośnego proszę weszłam.
-Dzień dobry, jestem Sakura Haruno miałam się do Pani zgłosić przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
-Dzień dobry, tak zgadza się usiądź zaraz przyjdzie Twój nowy wychowawca, trzymaj to jest Twój plan lekcji, a to kod do twojej szafki  Twoja klasa jest troszeczkę ześwirowana ale idzie się z nimi dogadać..- Nagle usłyszałam pukanie do drzwi, przerywający wypowiedź blondwłosej kobiety
-Proszę- powiedziała dyrektorka
Spojrzałam w stronę drzwi, stal w nich dość wysoki mężczyzna, z szarymi włosami z czarnymi włosami, ubrany dość na luzie, biała koszula i jeansy. Wstałam i się przywitałam
-Dzień dobry.
-Dzień dobry, od dzisiaj będę Twoim nowym wychowawcom,zwracaj się do mnie Kakashi-sensei, będę uczył Cię historii, chodź pójdziemy do klasy -odpowiedział mi nawet nie zwracając na mnie uwagi.
Uśmiechnęłam się. i ruszyłam za nim zostawiając dyrektorkę w gabinecie. Szliśmy przez puste już korytarze.
Doszliśmy do drzwi z numerem 206 i napisem " 2 B ", że też się Peinowi i Sasoriemu zachciało przeprowadzki, eh w starej szkole w Tokio miałam przyjaciół, a tu wątpię ze się z kimkolwiek dogadam. Weszliśmy do klasy gwar natychmiast ucichł, wszyscy spojrzeli w naszą stronę. Nie zwróciłam na nich zbytnio uwagi, szłam za nauczycielem stanęłam obok niego na środku klasy.
- To jest wasza nowa koleżanka, Sakura Haruno będzie od dzisiaj chodziła z wami do klasy, opowiedz coś o sobie, co lubisz czego nie.
-Cześć, już wiecie jak mam na imię więc powtarzać się nie będę, lubię grać w siatkówkę, słuchać muzyki. Czego nie lubię? Hę, najbardziej plastikowych lasek. To na tyle, Kakashi-sensei gdzie mam usiąść?- Wszyscy patrzyli się na mnie, jakby ducha zobaczyli.
-Hmm? A tak usiądź obok Hinaty, przed ostatnia ławka od strony okna.-kiwnęłam głową, i udałam się w jej stronę nawet nie zwracając uwagi na sąsiadkę z ławki, siadłam i spojrzałam na nauczyciela który omawiał sprawy organizacyjne, które były takie same jak w mojej starej szkole, a na koniec dodał:
-Róbcie co chceta- I zaczął czytać jakąś książkę. Wyciągłam swój telefon i zaczęłam pisać sms do Kim mojej przyjaciółki z Tokio " Cześć mała, właśnie nauczyciel skończył gadać, ehh coś czuje że  z nim lekcje będą na luzie, a u was jak ? U mnie nie za wesoło, w mojej klasie jest na oko 10 plastików, masakra, tęsknie za wami buziaki ;* " Wysłałam i czekałam na odpowiedź, nagle poczułam szturchnięcie, odwróciłam się i spojrzałam na sprawce zakłócenia mojego spokoju. Blondyn, dobrze zbudowany z niebieskimi oczami i szerokim uśmiechem pokazującym szereg jego białych zębów.
-Cześć jestem Naruto Uzumaki, a ten buc obok to Sasuke Uchiha. Co ty na to żeby poznać się bliżej?- Widziałam ten entuzjazm w jego oczach i chęć poznania mnie bliżej, no w sumie czemu nie i tak nie mam nic do stracenia, westchnęłam.
-Okej, jestem Sakura Haruno zresztą to pewnie już wiesz -uśmiechnęłam się delikatnie- Jak niby chcesz się bliżej poznać?
-Poszlibyśmy na ramen, poznałabyś resztę naszej paczki, i w ogóle- wykrzyknął, już go w sumie polubiłam wydaje się być spoko.
-No okej, o której i gdzie byśmy się spotkali?- Spojrzałam na jego kolegę z ławki, chyba Sasuke, patrzył się na mnie chłodno, ehh kolejny narcyz. W sumie skąd mogę wiedzieć skoro go nie znam.
-Ej Sakura to jest Hinata spojrzałam na dziewczynę z ławki z którą aktualnie siedziałam uśmiechnęłam się i podałam jej rękę .
-Miło mi- uśmiechnełam się do niej - Nie wydaje się byc rozpieszczona małolatą więc spoko. Poczułam wibracje telefonu  swojej ręce, spojrzałam na wyświetlacz " Siema maleńka ;* u nas też ta ropucha skonczyła gadać i zaczeła pieprzyc coś o biologi maaasakra :< u ekipki jest spoko tylko Jems strasznie przeżywa że Cie nie ma, nie wiem czemu w sumie wszyscy za tobą tęsknimy. Oesu wspoczuje Ci już : < . Masz przekichane z tymi laskami jeszcze z twoim charakterkiem, uhuhuhu. trzymaj sie mała ;* " Przeczytałam wiadomość i się uśmiechnełam , zabrałam sie za odpisywanie " biedna Kimi musi się użerać z tą jędzą :<  ciesze się że wszystko okej, Jems już przed wyjazdem sie zachowywał dziwnie, częściej mi okazywał czułaści o0 . Ogółem się dziwnie zachowywał :< ale ja go traktuje jak brata :>, ja też za wami tęsknię! ;* Kocham i spadam bo ten wychowawca sie na mnie dziwnie gapi o0 . Pa trzymajcię się , odezwe się później pa ;* ." Naruto sie do mnie uśmiechnoł.
-To może o 18, pod barem Ichiraku Ramen co? - Znowu pokazal szereg swoich zębów- Wiesz gdzie to jest? Czy przyjśc po Ciebie?
-Mniej więcej wiem gdzie postaram się trafić, a jak nie to podaj mi swój telefon, to do Ciebie zadzwonię żebyś mnie pokierował co ? - Też się do niego wyszczerzyłam jak głupia. Gdy podał mi swój numer telefonu i go zapisała,, usłyszałam dzwonek. Wyszłam z klasy i ruszyłam do wyjścia z budynku, potem do mojego autka i spowrotem do domku, gdzie i tak  nikt na mnie nie czekał oprócz paru służących. Westchnęłam głęboko i ruszyłam z piskiem opon do swojego domu.

*****
Nie wiem czy się spodoba czy nie, pierwszy raz pisze i nie jestem zbyt doświadczonym pisarzem. Bardzo prosiłabym o sugestie, zmiany czegoś w stylu mojego pisania nie wiem zresztą, bardzo dobrze przyjmuje krytykę więc czekam.